Świat

Nielegalni imigranci udają uchodźców

Nielegalni imigranci aby dostać się do Anglii kupują podrobione dokumenty już za £35.
Kryminalne gangi żerują na desperacji ludzi, chcących za wszelką cenę dostać się do Anglii, także za cenę zostania oszustem i naciągaczem.

Jako osoby szukające azylu mogą liczyć na przychylniejsze traktowanie, dlatego kupują lewe syryjskie i palestyńskie papiery.
W listopadzie ub roku The Guardian donosił, że podrobiony paszport Syryjski można nabyć za 1000 dolarów.
Obecnie The Sun znalazł oferty papierów na stronach internetowych z flagą unii europejskiej i zdjęciem Big Bena.
Jedna z ofert zatytułowana „Przemyt z Europy do Wielkiej Brytanii” ukazuje zdjęcie biletu Eurostar z Paryża do Londynu oraz paszporty z podpisem: „Mamy wszystko”.
Reklama wskazuje Włochy, Hiszpanię, Portugalię, Węgry, Polskę i Bułgarię jako nieatrakcyjne kierunki, ale informuje, że te kraje mogą być użyte jako tranzytowe dla dotarcia do krajów o bardziej restrykcyjnym prawie imigracyjnym jak Wielka Brytania.
Inna strona w języku arabskim – grupa FB pod nazwą „Podróż i azyl w Brytanii” oferuje fałszywe certyfikaty małżeństwa, urodzin i studiów po 35 funtów.
Dwa telefony kontaktowe posiadają kierunkowe numery Turcji.
Doniesienia Sun-a pojawiły się dzień po tym jak National Crime Agency ogłosiła, że przemytnicy pobierają £100 za próbę wjechania do Anglii (czytaj także: Gang Erytrejczyków pobił dwóch Francuzów, myśląc, że to konkurencyjny gang Afgańczyków)
Północno-francuskie źródło z szeregów policyjnych ujawniło, że Albańskie gangi handlują łodziami i płacą rybakom tysiące za przewożenie do Europy.
W tym samym czasie ujawniono, że 4 z 5-ciu podejrzanych osób na lotnisku w Manchester nie są w ogóle kontrolowane. Jeden z imigrantów został nawet wpuszczony po tym jak amerykański urząd kontroli odmówił mu wjazdu na inne nazwisko i wykrył, że podróżował on na Bliski Wschód.
Podrobione dokumenty u imigrantów nie są niczym nowym.
W 2014 roku Niemieccy urzędnicy oświadczyli, że jedna trzecia osób poszukujących azylu wnosi bezpodstawne żądania do uzyskania azylu, w tym posiłkując się sfałszowanymi dokumentami.
W 2015 roku Washington Post donosił o dziennikarzach podróżujących do Wiednia, którzy znali język arabski. Poinformowali oni o wielu „uchodźcach” mówiących z dziwnym akcentem i których opowiedziane historie nie miały sensu (udawali uchodzących z Syrii).
Pomimo tego europejskie służby oraz służby europejskich krajów nie podejmowały żadnych działań zmierzających do ograniczenia, oficjalnie już, nielegalnego ruchu mas imigrantów przez co zachęcili setki tysięcy innych do poszukiwania szczęścia w Europie.