PolitykaSpołeczeństwo

Zabrano dzieci rodzicom – protest na Downing Street 10

Dwoje rumuńskich obywateli poznało się w Londynie w 2007 roku i mieli ze sobą dwójkę dzieci. Pewnego dnia, po sześciu latach, doszło do sprzeczki małżeńskiej i sąsiedzi powiadomili policję. Po roku dzieci zostały odebrane rodzicom. Ojciec Florin Barbu wezwany przed urząd tłumaczył, że jest to normalne, że małżeństwa mają swoje lepsze i gorsze dni ale sprawę przegrał.

Urząd Haringey London orzekł, że tak długo jak rodzice są razem dzieci nie powrócą.

Ojciec zgodził się opuścić mieszkanie, choć zabroniono mu opuszczać Wielkiej Brytanii.

Nie oddano dzieci matce, ani żadnemu innemu członkowi rodziny (wujkom, ciotkom).

Jak mówi ojciec u matki zdiagnozowano „disability disorder” aby umotywować sytuację.

Matka poprosiła o niezależną diagnozę lekarzy, której sąd nie wziął pod uwagę.

Wywiady środowiskowe i dochodzenie udowodniły, ze ojciec jest kochającym rodzicem, bardzo zapobiegliwym.

Ale ponieważ powiedział, że jest gotów skorzystać z pomocy specjalistycznej dla par „couple counselling”, i zrobi to aby mogli widywać dzieci, wzięto to przeciwko niemu i powiedziano, że przekłada żonę ponad dobro dzieci.  Od tego czasu ojciec nie mógł widywać się z dziećmi.

Urząd odmówił widzeń cotygodniowych.

Zaraz po procesie córka Diana powiedziała mu: „Tato, jak mogłeś przegrać?” – bo dzieci go bardzo kochają.

Na sprawie niania, która pracowała u rodziców zeznała, że żona utrzymywała stosunki partnerskie z kolegą z pracy. Powiedziała również, że żona donosiła na męża, bo chciała żeby się wyniósł z domu a nie dlatego, że stanowi on zagrożenie. Po prostu zakochała się w koledze z pracy. Ojciec powiedział, że mieli swoje problemy jak to się może zdarzać i nie są perfekcyjnymi rodzicami, ale wszystko zostało wyjaśnione, oboje kochają dzieci i chcieliby je móc wychowywać i zasługują na drugą szansę.
Ojciec skarży się, że od rumuńskiego mediatora i ambasady nie otrzymał pomocy, pomimo, że dzieci posiadają tylko rumuńskie obywatelstwo. Zdesperowany prowadził 4 dniową głodówkę pod parlamentem w Brukseli, gdzie go przekonano, że to nie jest odpowiednie miejsce i żeby wracał do Anglii.
13 maja 2016 Haringey council odrzucił dowody zebrane przez stronę rumuńską o rodzicach, zamknął sprawę i przekazał dzieci rodzinie homoseksualnej. Rodzice są ortodoksyjnymi chrześcijanami. Urząd nie pytał się ich o zgodę na adopcję, ani nie zasięgnął opinii władz rumuńskich przekraczając swoje uprawnienia w stosunku do rumuńskich obywateli i naruszając prawo do wolności wyznania i sumienia. Ortodoksyjni Chrześcijanie są przeciwni wychowywaniu dzieci przez rodziny homoseksualne, uważając że prowadzi to do zachwiania ich tożsamości. Obecnie ojciec jest w Starssburgu przed Europejskim Sądem Praw Człowieka i 17 maja przygotowywał się do kolejnej głodówki tak długiej aż urząd wyda decyzję na korzyść jego rodziny. Obiecał dzieciom, że zrobi wszystko aby mogły wrócić do domu.
Uprasza się, aby wszyscy, którzy wspierają ojca w tych tragicznych dniach zrobili wszystko aby wywrzeć presję społeczną na politykach, oraz zwracali się do mediów, którzy mogą mieć wpływ na zakończenie sprawy.
W dniu 28 maja w sobotę o godzinie 13 planowany jest cichy protest na Downing Street 10.
Osoby chcące wziąć udział mogą dołączyć do eventu na facebooku: https://www.facebook.com/events/128562227552148/
lub przyjść jako osoby anonimowe.

Rumuńscy organizatorzy protestu zapraszają także Polskich przyjaciół, którzy swoją obecnością i działaniami mogliby wesprzeć walkę samotnego ojca.

Brytol.com prosi o powielanie informacji i udostępnianie w dowolnej formie. Kontakt z redakcją: adminek@brytol.com

Źródło: FB, Ziarul Romanesc