Atak na London Bridge „był oczywisty”
Do ataku terrorystycznego na London Bridge w Londynie nie doszłoby, gdyby władze odpowiednio postępowały – stwierdził prawnik reprezentujący ofiary.
Khuram Butt i dwóch innych zabiło osiem osób a 48 innych raniło w ataku z czerwca 2017 roku.
Prawnik reprezentujący rodzinę osób zamordowanych przez Islamistów Dominic Adamson nie ma wątpliwości, że doszło do poważnego ignorowania sygnałów zagrożenia przez władze.
Dominic Adamson reprezentuje rodzinę 45- letniej Xavier Thomas, która zginęła w ataku Islamu. Jego opinia została wygłoszona w sądzie Old Bailey badającym atak z 22 marca 2017.
W sądzie przypomniano, że Kuram Butt, 27, Rachid Redouane, 30, i Youssef Zaghba, 22, zadźgali dziesiątki ofiar.
Dominic Adams, przypomniał, że do ataku na London Bridge doszło w trzy miesiące po ataku na Westminster Bridge, z którego należało wyciągnąć wnioski. Atak na moście był atrakcyjnym rozwiązaniem dla terrorystów, bo nie pozwalało to ofiarom uciec. W wcześniejszym ataku część ofiar mogła schować się w pobliskich lokalach i wiele ofiar dzięki temu przeżyło. Z mostu nie ma ucieczki a samochód przygwożdził ofiary do balustrady. Nie wielu ma czas i podejmie decyzję aby skoczyć do rzeki.
Adamson powiedział, że władze nie dopełniły obowiązku wynikającego z Artykułu 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, aby chronić życie. Nie zgodził się z twierdzeniem ministerstwa spraw wewnętrznych, że nie było obowiązku chronić życia ludzi na moście.
W ataku na mości zginęli: Thomas, Christine Archibald, 30, Sebastien Belanger, 36, Kirsty Boden, 28, James McMullan, 32, Sara Zelenak, 21, Alexandre Pigeard, 26 i Ignacio Echeverría, 39.