BOOTS zamyka 60 sklepów
Popularna sieć sklepów BOOTS oświadczyła, że ma zamiar zamknąć 60 sklepów, z tego 24 w Londynie z uwagi na brak rąk do pracy. W dwóch terminach 10 i 15 kwietnia zamkniętych ma być czasowo 60 jednostek handlowych. Tragiczna sytuacja personelu nie pozwala obecnie funkcjonować tym placówkom, pomimo przestrzegania przepisów i separowania sprzedawcow i kadry managerskiej od klientów. Firma nie podaje ilu z ich pracowników może być już zarażonych.
Boots jest jedną, ale nie jedyną, siecią handlową, która boryka się z brakiem rąk do pracy. O tym, że sieć sklepów Co-op chce zatrudnić 5000 pracowników a Martins McColls także zatrudnia 'od zaraz’ pisaliśmy już wcześniej w artykule „Jest praca od zaraz dla tysięcy pracowników”.
O ile jednak sklepy detaliczne Co-op i McColls zarejestrowały spadek pracowników chętnych do pracy bez zabezpieczeń typu maski, rękawice czy choćby szyba oddzielająca ich od klientów o tyle sytuacja w Boots jest bardziej złożona. Sieć Boots’a nie tylko zaobserwowała, że część pracowników musiała udać się na samo-izolację z uwagi na zdrowie czy konieczność opieki nad kimś, ale firma już w planach sprzed 2 lat mówiła o konieczności zamknięcia 200 najmniej ruchliwych placówek, ponieważ nie przynosiły zysków już wtedy. Prawie co dziesiąty sklep miał zostać zamknięty w ciągu dwóch lat. 100 sklepów już zostało zamkniętych.
Firma Walgreens Boots Alliance (WBA) posiada w Brytanii ok 2400 sklepów, które są zlokalizowane przy głównych ulicach miast High Street i sprzedają artykuły farmaceutyczne oraz pielęgnacyjne. W 2017 firma łącznie zatrudniała w Brytanii 60 000 pracowników.
Najgorszym rokiem dla sieci handlowych był rok 2018. Znana sieć sklepów Debenhams pomimo wysiłków dotyczących pozyskania inwestora musiała ogłosić bankructwo. Na bruk poszło 25000 osób zatrudnionych w firmie. Rok 2019 nie był lepszy. Bankructwo ogłosiły wówczas sklepy modowe:
L.K Bennett i Jamie’s Italian.
W tym samym czasie sieć farmaceutyczna Walgreens mająca sklepy w USA zanotowała problemy z uwagi na spadające ceny leków i silną konkurencję.