Imam przemycał narkotyki do więzienia
Muzułmański kapelan aresztowany po rzekomej próbie przeszmuglowania nielegalnych narkotyków ‘spice’ za 60 000 funtów do więzienia Belmarsh w Londynie.
Imam, wolontariusz Mohamed Rawat, lat 49, został złapany w więzieniu w Belmarsh niosąc ponad 60 arkuszy papieru nasączonych wysoce uzależniającą substancją syntetyczną.
Rawat został pozbawiony możliwości powrotu do pracy z więźniami, gdyż jest prowadzone dochodzenie.
49-letni imam został zatrzymany w bramie więziennej po tajnym wywiadzie przeprowadzonym przez jednostkę antykorupcyjną w więzieniu kategorii A w południowo-wschodnim Londynie.
Wśród więźniów tego więzienia był m.in. ekstremistyczny kaznodzieja Anjem Choudary oraz odbywają karę dżihadyjscy zabójcy żołnierza Lee Rigby’ego Michael Adebolajo i Michael Adebowale.
Imam Rawat, który pracował jako wolontariusz, został pozbawiony możliwości powrotu do więzienia.
Rawat mieszka teraz w północnym Londynie. Sam określa siebie jako „aktywnego przywódcę religijnego” dla swojej lokalnej społeczności, „o różnych zdolnościach”, dodając, że obejmują one pracę wolontaryjnie „jako dyrektor szkoły publicznej, mentor dla młodych chłopców w piłce nożnej, a także promowanie pokoju i spójności społeczności z Policją Metropolitarną i innymi lokalnymi przywódcami religijnymi różnych wyznań”.
Scotland Yard potwierdził: „W środę, 28 listopada, policja aresztowała mężczyznę w więzieniu Belmarsh pod zarzutem posiadania nielegalnej substancji w celu dostarczenia”.
Musisz przeczytać:
Imam zachęcał w meczecie do terroryzmu
Muzułmanie zmasakrowali współwięźniów. Broń była ukryta w więziennym meczecie
Jedna czwarta licząca 900 osób populacji Belmarsha, to muzułmanie, którzy mają dostęp do kilku kapelanów, w tym Rawata.
Odważny spisek, by używać do przemytu zaufanego duchownego, pokazuje determinację gangów przestępczych do sprzedawania narkotyków więźniom.
Dealerzy aby szmuglować narkotyki zwerbowali już dziesiątki oficerów więziennych, podczas gdy inni używali dronów, by latać z kontrabandą nad murami.
„Spice” jest szczególnie poszukiwany za kratami, ponieważ nie można go wykryć w testach na obecność narkotyków i można je rozpylać na arkusze papieru.
Wszystkie więzienia przechwytują teraz listy i książki wysyłane więźniom i dają im fotokopie, na wypadek gdyby oryginały były nasycone ‘spicem’.
‘Spice’ powoduje podobne reakcje jak konopie indyjskie, ale jest o wiele silniejszy i powoduje, że niektórzy użytkownicy stają się agresywni lub mają urojenia.
Na początku roku minister spraw wewnętrznych Rory Stewart ostrzegał: „Jest wiele czynników, które wzmagają przemoc w więzieniach – największym jest prawdopodobnie wzrost używania spice’a i innych narkotyków zmieniających umysł”.
Jego powszechne stosowanie w więzieniach ogromnie obciąża brytyjską służbę zdrowia NHS, ponieważ karetki pogotowia muszą być wysyłane do więźniów, którzy przedawkowali, i było to związane z samobójstwami oraz gwałtownymi zgonami w celach. W zeszłym roku strażnicy w Belmarsh zachorowali po przypadkowym wdychaniu narkotyku.
Jednak w tegorocznym niezależnym raporcie rady nadzorczej stwierdzono, że narkotyki nadal docierają do środka, co „bezpośrednio przyczynia się do poziomu brutalnych incydentów”.