Polityka

Walka Premiera Starmera z Obrazami: Kultura kontra Dekoracja?

Władza w polityce rzadko toczy się bez problemów, a obecny Premier Wielkiej Brytanii, Sir Keir Starmer, staje właśnie przed kolejną falą krytyki. Jego decyzja o usunięciu portretu Williama Shakespeare’a z siedziby na Downing Street 10 wywołała kontrowersje wśród opinii publicznej i polityków.

Zaledwie kilka tygodni po pozbyciu się portretu Margaret Thatcher, o wartości 100 tysięcy funtów, z jednego z gabinetów, Starmer znowu zaskoczył, usuwając obraz największego angielskiego dramatopisarza. Portret autorstwa Louisa Francoisa Roubiliaca, przedstawiający twórcę takich dzieł jak Romeo i Julia, Makbet czy Wieczór Trzech Króli, jest częścią kolekcji sztuki rządowej.

Nowy Premier, Nowy Wystrój


Chociaż oficjalnie Downing Street nie skomentowało tych zmian w wystroju, premierzy mają prawo wybierać, jakie dzieła sztuki chcą widzieć na ścianach swojego gabinetu. Sir Keir przyznał, że nie przepada za obrazami przedstawiającymi twarze ludzi, preferując krajobrazy. Wraz z portretem Shakespeare’a, zniknęły także wizerunki królowej Elżbiety I, Sir Waltera Raleigha i byłego premiera, Williama Gladstone’a.

Krytyka i Kontrowersje


Decyzja Starmera wywołała lawinę krytyki. Były wicepremier, Oliver Dowden, oskarżył go o „wyrzucenie Shakespeare’a na śmietnik”. Zwrócił uwagę, że Downing Street odwiedzają tysiące znakomitych gości, a portret największego pisarza angielskiej literatury mógłby służyć do celebracji dziedzictwa kraju. Torys Robert Jenrick, kandydat na lidera partii konserwatywnej, również dołączył do krytyki, twierdząc, że Wielka Brytania powinna z dumą celebrować postacie historyczne, zamiast wstydzić się swojej tożsamości.

Symboliczne Gesty?


Starmer nie jest jedynym politykiem, którego wybory artystyczne wzbudziły kontrowersje. Miesiąc wcześniej, kanclerz skarbu Rachel Reeves, została skrytykowana za wymianę wszystkich obrazów w gabinecie nr 11 na dzieła przedstawiające kobiety lub stworzone przez artystki. Reeves uzasadniała swoją decyzję chęcią uczczenia „niesamowitych kobiet, które były przed nami”, ale jej krytycy uznali to za „patetyczną gestykulację polityczną”.

Estetyka czy Ideologia?


Zmienianie wystroju przez liderów politycznych może być widziane jako symboliczne działanie. Wybór obrazów czy dekoracji w tak prestiżowych miejscach jak Downing Street jest interpretowany jako sygnał politycznych przekonań i wartości. Z jednej strony mamy argument, że ważne postacie historyczne, takie jak Shakespeare, powinny być honorowane i widoczne, ponieważ reprezentują dziedzictwo kulturowe. Z drugiej strony, Sir Keir Starmer wydaje się preferować bardziej neutralne i osobiste otoczenie, w którym wizerunki postaci historycznych zastępują krajobrazy, być może symbolizujące nową wizję lub kierunek polityki jego rządu.

Tradycja kontra Nowoczesność?


Decyzje premiera dotyczące wystroju mogą być postrzegane jako walka między tradycją a nowoczesnością. Usuwanie portretów znanych postaci z brytyjskiej historii może być odebrane jako próba odcięcia się od przeszłości i zwrócenia uwagi na nowe, świeże podejście do polityki. Jednak takie gesty mogą też prowokować pytania: czy jest to odrzucenie tradycji, czy próba stworzenia bardziej inkluzywnej, nowoczesnej narracji politycznej?

Czas pokaże, czy zmiany w wystroju Downing Street to tylko kwestia osobistego gustu, czy głębsza manifestacja zmieniających się priorytetów politycznych w nowoczesnej Wielkiej Brytanii. Jedno jest pewne – walka o to, jakie obrazy wiszą na ścianach, stała się symboliczną areną walki ideologicznej.