Kobieta urodziła dziecko bez głowy bo lekarz się pomylił
Lekarka, która asystowała przy feralnym porodzie wciąż nie może zapomnieć widoku dziecka bez głowy.
Trzy lub cztery razy mówiła lekarce ginekolog aby uważała a ona nie słuchała tylko ciągnęła dziecko. Szyja dziecka wyciągała się coraz bardziej aż ciałko wyszło a główka została w środku.
Do dekapitacji nie doszłoby, gdyby lekarka-ginekolog zastosowała cesarskie cięcie. Tego nie zrobiła. Poród odbył się normalnie ale główka zapętała się w pępowinie i nie mogła wyjść. Pępowina pociągnęła główkę a lekarka ciało.
Medical Practitioners Tribunal Service prowadził dochodzenie w Manchester w sprawie porodu. Dr Yeswanthini Bhushan do dziś ma widok tragedii dziecka przed oczami. Prosiła lekarkę przyjmującą poród aby uważała ale nie mogła zrobić nic więcej.
Dr Vaishnavy Laxman przyjmowała poród. Dr Yeswanthini Bhushan, asystentka, stała się świadkiem największego horroru jaki można sobie wyobrazić: dekapitacji dziecka.
Wczoraj trybunał usłyszał, że dziecko zmarło, wskutek przerażających obrażeń podczas spartaczonego porodu. Był to błąd lekarza, który nie wykonał cesarskiego cięcia, kiedy puls dziecka zaczął spadać. Zamiast tego postanowił ciągnąć słabego noworodka za nogi.
Dwóch innych lekarzy wyciągnęło główkę, aby matka mogła przyłożyć ją do ciałka i pożegnać.
Dr Laxman zaprzecza, iż w jakikolwiek sposób przyczyniła się do śmierci dziecka.
Matka, która w dochodzeniu uzyskała kryptonim „Pacjentka A” powiedziała: „Nie wybaczę ci, nie wybaczę ci”.
Do tragedii doszło 16 marca 2014 roku w Ninewells Hospital, Dundee (Szkocja). Dziecko było wcześniakiem i urodziło się 15 tygodni przed terminem.
Wielka Brytania należy do czołówki w Europie jeśli chodzi o śmiertelność dzieci do 5 roku życia i stoi na tym samym poziomie co Polska jeśli chodzi o umieralność przy porodzie, pomimo dysponowania o wiele lepszym zapleczem niż polskie szpitale.