Londyn. Herbatka u Jihadystów.
Wieczorki dla pań przy herbacie w domu kultury w Londynie były panelem dla umacniania terroryzmu.
Liderka grupy muzułmańskich mam wyrażała podziw dla bojowników ISIS i chwaliła się, że jest z nimi w kontakcie.
Grupa muzułmanek spotykała się w każdy wtorek przez ostatnie dwa lata. Po ośmiu miesiącach rozmów przez internet z członkiniami grupy dziennikarka prowadząca dochodzenie otrzymała zaproszenie na zamknięte spotkanie grupy w Waltham Forest (Wschodni Londyn).
Na spotkaniu pojawiło się dziewięć kobiet z nastoletnimi córkami i jednym małym dzieckiem.
Muzułmanka Umm Saalihah zachęcała kobiety aby podróżowały do Syrii. Mówiąc o bombardowaniach w Syrii użyła słów:
„Nie jak ci tchórze robiący naloty w Kalifacie (Państwie Islamskim) i zabijający niewinnych ludzi.
To są tchórze, nigdy nie zejdą na ziemię i nie postawią na niej buta. Co można zrobić z człowiekiem, który patrzy przez lunetę karabinu?”
Ta sama kobieta chwaliła muzułmańskiego piewcę nienawiści jakim jest Omar Bakri Mohammed. Omar Bakri Mohemmed (Muhammad) urodzony jako Omar Bakri Fostock w 1958 r. brał udział w rozwijaniu Hizb ut-Tahrir – pan-islamskiej organizacji politycznej, która nawoływała wszystkich muzułmanów z całego świata do utworzenia islamskiego państwa (kalifatu), w którym obowiązywałoby islamskie prawo – sharia, z wybieranym przez muzułmanów kalifem, który rządziłby światem. Po opuszczeniu tej grupy zaczął kierować Al-Muhajiroun (z arab. Emigranci). Działalność Al-Muhajiroun jest obecnie w Wielkiej Brytanii zakazana z uwagi na homofobię, antysemityzm oraz powiązania ze światowym terroryzmem. W Wielkiej Brytanii operowała od 1986 roku i dopiero w sierpniu 2005 roku (miesiąc po zamachach islamskich terrorystów w Londynie) jej aktywność została zabroniona prawem.
Umm Saalihah nie tylko chwaliła działalność Omara Bakri ale także wygłaszała mowy pochwalne o jihadystach oraz optowała za uwolnieniem Omara Bakri, który obecnie przebywa w libańskim więzieniu.
Umm Saalihah chwaliła się także, że kontaktuje się z jihadystami przez internet.
Kiedy kobiety spotykały się na herbatce zdejmowały zakrycia twarzy aby przekonać się, że żaden mężczyzna nie ma wstępu.
Nikt nie wiedział po co muzułmańskie mamy się spotykały, dopóki nie ukazało się nagranie dokumentu pokazanego w Channel 4.
Lokalny urząd gminy Waltham Forest udostępnił XIX-wieczny budynek szkolny przy Orford Road społecznościom azjatyckim osiadłym w tej części Londynu. W budynku utworzono TACWF (Azjatyckie Centrum Waltham Forest). Zarządcą budynku jest Abed Mallam, osoba, która wydała zezwolenie na prywatne spotkania niezrzeszonych muzułmańskich „przyjaciółek”. Na chwilę obecną, po emisji dokumentu w Channel4 spotkania kobiet zostały zawieszone.
Herbatka na Walham Forest nie była jedynym miejscem spotkań muzułmanek, gdzie mogły rozmawiać o swoich „problemach”.
Inna grupa to ok 20 muzułmanek w Lewisham (londyn południowo-wschodni). Kobieta znana jako Umm L. przemawiała do pozostałych mówiąc: „Dobre dni właśnie nastały. Nikt nie pomyślał, że w naszym życiu będziemy świadkami ustanowienia Kalifatu (Państwa Islamskiego)”.
Umm L. opowiadała także o konflikcie w Gazie nazywając Izraelczyków brudnymi Żydami i nawiązując do muzułmańskich proroctw.
Na filmie dokumentalnym było widać jak kobiety zainteresowane jihadem kontaktują się przez tweetera z innymi członkiniami grupy. Tweetowały m.in. aby nie brać udziału w brytyjskich wyborach, nie przypinać do ubrań maków na listopadowy Dzień Pamięci i udostępniały tweety jihadystów.
Ten sam dokument telewizyjny, wyemitowany w poniedziałek 22 listopada na Channel 4 ujawnia jak muzułmańskie matki głoszą, że Allah sprawi, iż zachodni żołnierze zostaną zniszczeni oraz ustanowione przez człowieka prawo w Wielkiej Brytanii musi być odrzucone. Program miał tytuł: “ISIS: The British Women Supporters Unveiled”
Reporterka, która ujawnia fakty przedstawiała się jako Aisha, urodzona w Londynie muzułmanka. Tworząc dokument chciała znaleźć odpowiedź na to co spowodowało, że 700 muzułmanów uciekło z Wielkiej Brytanii do Syrii i rozpoczęło walkę po stronie ISIS (Daesh). Wśród tych 700 osób 100 było kobietami/dziewczynami.
„Aisha” chodziła na spotkania, na których muzułmańskie kobiety okazywały swoją nienawiść do Wielkiej Brytanii. Na spotkaniach były obecne kobiety ale także i nastoletnie dziewczyny. Dla nich demokracja musi być odrzucona, jak również wszelkie prawo. Jedna z kobiet powiedziała: „Nie podlegamy żadnemu prawu, żadnemu narodowi”.
Na filmach video inna kobieta Umm Usmaan często cytowała religijne wersety aby zachęcać kobiety do podróży do Syrii. Muzułmańskie „aktywistki” kazały młodym muzułmankom „zacząć oszczędzać na bilet do Syrii i nie mówić nikomu”.