Muzułmanie uczą nienawiści do Chrześcijan i Żydów. Ofstead chce poprawić Islam
Ofstead w bibliotece prywatnej szkoły islamskiej znalazł „ekstremistyczną książkę” o tym jak pomagać Talibom. Książka, która na pierwszej stronie zawiera zdanie „Nie czyń Żydów i chrześcijan twoimi przyjaciółmi” została oceniona przez Ofsted jako „nieodpowiednia”.
W 2017 roku Ofstead dokonał kontroli w szkole Jamia Islamia w Birmingham, po której skrytykowano Islam. Krytyka islamskiej książki będącej na wyposażeniu prywatnej szkoły prowadzonej według zasad Islamu jest w istocie swojej krytyką samego Islamu. Książka zawierała m.in. silne uprzedzenia w stosunku do kobiet (mizogiznizm) oraz pochwalała użycie laski do fizycznego wymierzania kar. Dlatego książka przez Ofstead została uznana jako nieodpowiednia i stwierdzono, że literatura „aktywnie podważa podstawowe wartości brytyjskie” oraz nadano jej najniższą możliwą ocenę, która mówi, że „wymaga poprawy”. Taka ocena książki islamskiej jest w istocie krytyką Islamu, który zakłada uprzedzenia w stosunku do innych religii jak Chrześcijaństwo czy Judaizm, nie kryje się z tym, nie kryje pogardy do kobiet i chce walczyć o wprowadzenie Islamu na całym świecie. Ocena Ofstead stanowi zatem albo krok w przód w celu ratowania kultury europejskiej i obowiązujących w całej Europie zasad tolerancji, albo jest pomyłką, za którą szybko rząd będzie przepraszał Muzułmanów prowadzących agresywną i skuteczną politykę islamizacji Wielkiej Brytanii. Jeżeli przeprosiny nastąpią w obawie o obrażenie się Muzułmanów i wzniecanie niepokojów to opinia publiczna długo się o niej nie dowie z uwagi dwulicowość polityków wspierających Islam w UK. To, że do niepokojów na tle obrony Islamu może dojść jest oczywiste. Do licznych ataków agresji Muzułmanów doszło m.in. w Kopenhadze. Wzniecano pożary oraz dokonywano zniszczeń kryminalnych mienia publicznego i prywatnego aby ukarać miasto za to, że jakiś mało znany polityk rzucił Koranem (czytaj: Zamieszki i podpalenia w Kopenhadze).
Muzułmanie są znani z nieprzejednanej postawy w obronie swojej religii i uważanie, że się zmienią jest ignorowaniem podstaw Islamu.
W książce o unikaniu zaprzyjaźniania się z Żydami i chrześcijanami wymieniono szereg celów, w tym „Pomoc rządowi talibów w realizacji egzekucji Szariatu w Afganistanie” oraz „Walka o stworzenie państw islamskich, w których islamskie kanony będą egzekwowane praktycznie [sic] ”.
Te i podobne książki były łatwo dostępne dla 132 chłopców w wieku od 11 do 19 lat, którzy uczęszczają do szkoły w Sparkbrook (Birmingham) płacąc za naukę 1800 funtów rocznie. Ta szkoła islamska stała się kolejną kuźnią islamskich umysłów nienawidzących wszystkiego co nie jest podporządkowane Islamowi.
Raport Ofsted ujawnił, że Dyrekcja szkoły stwierdziła, że nie zna tych książek, pomimo, że posiadały one logo tej instytucji.
Ofstead stanął więc na linii ognia z islamizacją Wielkiej Brytanii, która jest faktem i którą wspiera tzw. poprawność polityczna oraz setki organizacji nazywanych „pomocnikami dobra” (dosłownie „do gooders” czyli „ci którzy czynią dobrze”), a którzy w Polsce są określani „lewacy”. Czy Ofstead wygra tę batalię o tolerancję z Islamem pokaże przyszłość.
Oficjalnie w islamskiej medresie w Birmingham uczy się islamskiego śpiewu i gry w badmingtona. Nieoficjalnie wiadomo, że islamskie medresy służą do nauki pogardy wszystkim co nie służy islamowi. Ofstead m.in. wstrzymywał środki wypłacane szkołom islamu z uwagi że panowały w nich: chaos, przemoc, segregacja i kiepskie nauczanie. Szkoły islamskie działaja także nielegalnie jednak rząd nie decyduje się na ich zamykanie z uwagi o obawę, że nauczanie islamu zejdzie do podziemia. Zamiast zamykania oferuje pieniądze na pomoc w ich prowadzeniu i wstrzymuje środki, kiedy w szkołach króluje chaos i ekstremizm.
Źródło: Daily Mail
Podobne: