Seryjny mściciel z łopatą na ulicy – przechodnie w szoku
Anson Simms lat 36 dokonał swoistej vendetty na witrynach wystawowych w miejscowości Whitstable, Kent. Idąc ulicą na oczach zszokowanych przechodniów z dziećmi wymierzał sprawiedliwość łopatą tłukąc wszystko co popadnie. W wyniku niesprowokowanego ataku ucierpiało wiele biznesów tej nadmorskiej miejscowości. Straty spowodowane niezrozumiałą zemstą wartości kilkadziesiąt tysięcy funtów sąd wycenił na 16 miesięcy więzienia.
Koszt jednej witryny wystawowej można wycenić na kilka tysięcy funtów, nie licząc obiektów na wystawach. Sama szyba to koszt ok 2 tys funtów. Nawet jeżeli to jest szyba wzmocniona i technologia takiej drogiej szyby uchroni sklep przed włamaniem – to jakiekolwiek uszkodzenie powoduje, że musi być wymieniona. Nie tylko ze względów estetycznych, ale przede wszystkim, ze względów bezpieczeństwa. Dodatkowe straty są generowane za każdą godzinę zamknięcia biznesu z uwagi na dochodzenie. Zabezpieczenie śladów, wykonanie zdjęć, trauma pracowników paraliżuje biznes na wiele godzin. Bywa, że po takich atakach personel rezygnuje z pracy (tylko będąc świadkiem ataku lub słysząc co się stało).
Do ataku doszło na głównej ulicy High Street w biały dzień, a więc w obecności wielu klientów, którzy być może też zaczną omijać to miejsce, a przynajmniej na jakiś czas, nie czując się bezpiecznie. Szok klientów, obsługi i paraliż biznesu potrafi spowodować straty większe niż sama wymiana witryny.
Po ataku na sklepy na głównej arterii w Whitstable bandyta udał się na Cromwell Road i Oxford Street, gdzie dokonał kolejnych ataków. Wszystko to na oczach zszokowanych klientów. Traumę potęgowały przekleństwa rzucane przez niego.
Policja odebrała dziesiątki zgłoszeń od sfrustrowanych klientów i przechodniów. Nie miało to jednak wpływu na czas reakcji z uwagi, na skromne zasoby finansowe Policji po licznych cięciach.
Nie cytujemy wypowiedzi detektywa Ruth’a Goddard’a na temat strat i ataku na niewinnych ludzi, ponieważ reakcja policji brytyjskiej na przestępstwa jest po prostu śmieszna. Stwierdzenie Goddard’a, że cieszy się, że zamknięty w więzieniu osobnik nie będzie mógł wyrządzić więcej szkód jest po prostu infantylne. Nie bierze się, pod uwagę np. spraw kulturowych (nie wypada?) np. takich – ile może dana narodowość spożyć alkoholu na głowę i jak się po tym zachowuje.
Podano, że bandyta był zatruty. Nie podano czym. Słowo użyte intoxicated = upojony, świadczy tylko, że był pod wpływem, ale nie wiemy czego.
Podczas sprawy w Sądzie Koronnym Canterbury, we wtorek 20 czerwca Simms został skazany na 16 miesięcy. Skazany nie posiadał stałego miejsca zamieszkania, więc ściągnięcie ewentualnego odszkodowania będzie graniczyło z cudem.