Wakacyjny terroryzm – dwojga Brytyjczyków zaatakowanych w imię Allaha
Do kolejnego ataku religijnego doszło w Queensland. Francuski nożownik wzywający islamskiego Boga zabił kobietę a zraniony przez niego mężczyzna walczy w szpitalu o życie.
Nożownik mordując 21-letnią kelnerkę Mia Ayliffe-Chung krzyczał „Allahu Akbar”. Kobieta pracowała od pół roku w klubie nocnym w Surfers Paradise w Australii.
Trzeci mężczyzna australijczyk Grant 'Grunta’ Scholz został zraniony, kiedy próbował ratować kobietę.
Zamordowana pochodziła z Wirksworth w Wielkiej Brytanii i korzystała z wakacyjnej wizy pracowniczej, studiowała psychologię w Chesterfield College Official.
Nożownik zabił także psa.
Do ataku doszło we wtorek wieczorem (23 sierpnia). Podczas konferencji w środę, zastępca komisarza policji Steve Golleschewski poinformował, że napastnik dwukrotnie krzyczał „Allahu Akbar” w czasie ataku. Wiadomo już, że krzyczał tak w trakcie ataku jak również w trakcie aresztowania przez policję.
Świadkami ataku było 30 klientów.
Nożownik przechodzi badania psychiatryczne. Jak dotąd nie został skazany.
Podejrzany użył dwukrotnie zwrotu „Allahu Akbar” w czasie ataku i kiedy został aresztowany przez policję.
(Queensland Police Deputy Commissioner Steve Golleschewski)
Dzień przed atakiem w Queensland, kobieta z Filipin zaatakowała maczetą pasażerów autobusu w Uccle – na przedmieściach Brukseli (w poniedziałek). Policja od pierwszego dnia rozgłasza, że kobieta cierpiała mentalnie i atak w miejscu publicznym, który doprowadził do ciężkiego zranienia jednej osoby, okaleczenia dwojga innych i wystraszenia pozostałych pasażerów nie jest „prawdopodobnie” terroryzmem. Jednocześnie, podaje się, że nie można ustalić motywu ataku. Policja wyrokuje o niewinności zamachowca, co normalnie należy do obrońcy sądowego. To w jego gestii leży przyjęcie obrony bandyty, powoływanie biegłych, udowadnianie ewentualnych problemów psychicznych. Obecnie wszystkie te czynności są wykonywane (pomijane?) przez policję w trybie ekspresowym i wyrokowanie o niewinności czy naturze czynu odbywa się natychmiast.
52-letnia Filipinka dźgnęła jedną osobę w brzuch, jedną w bok.
Rzecznik belgijskiej policji Xavier Dellicour, oświadczył, że w tym przypadku terroryzm „nie jest najbardziej prawdopodobny”.