Muzułmanie nie są jak my i nigdy się nie zintegrują
„Muzułmanie nie są takimi jak my i musimy zaakceptować, że oni się nigdy nie zintegrują” – powiedział były szef równości rasowej Trevor Philips.
Philips twierdzi, że „to brak szacunku, uważać, że Muzułmańskie społeczności się zmienią.” oraz że „muzułmanie postrzegają świat w inny sposób niż my”.
Muzułmańska organizacja „Muslim Council” oświadczyła, że domaganie się zmian od Muzułmanów promuje dyskryminację.
Trevor Philips jest byłym prezesem Komisji Równości i Praw Człowieka („Equality and Human Rights Commission”).
Na spotkaniu think-tanku Policy Exchange w Westminster 25 stycznia 2016 oświadczył, że „to brak szacunku, oczekiwać zmian od Muzułmanów”.
Jak donosi The Times Philips powiedział: „Ciągłe oczekiwanie, że ta grupa jakoś ewentualnie ma zostać takimi jakimi są pozostali jest prawdopodobnie najgłębszą formą braku szacunku.”
Na początku stycznia 2016 Premier Wielkiej Brytanii David Cameron wyjaśnił, że błędy z integracją pozwoliły extremistom na spowodowanie, że 700 Brytyjczyków dołączyło do wojny w Syrii jako bojownicy Państwa Islamskiego (Daesh).
Jednostka antyterrorystyczna poinformowała, że połowa z nich powróciła już do Wielkiej Brytanii stanowiąc zagrożenie. W styczniu 2016 Premier David Cameron rozpoczął działania zwalczające ekstremizm poprzez nauczanie muzułmańskich kobiet języka angielskiego.
W świetle powyższych wypowiedzi Trevora Philipsa oraz Muslim Council działania te nie poprawią bezpieczeństwa kraju, ponieważ Muzułmanie nie zmienią się (m.in. ostatnio Muzułmanie nawoływali do bojkotowania programu antyterrorystycznego).
Działania związane z nauczaniem angielskiego bezpośrednio nie przyczynią się do poprawienia bezpieczeństwa ale będą kosztowały 20 milionów funtów.
Jedną z osób planujących atak terrorystyczny w centrum handlowym w ub roku była świetnie mówiąca po angielsku nauczycielka Sana Ahmed Khan (czytaj więcej: „Muzułmanie przygotowywali atak terrorystyczny w centrum handlowym”).
Muzułmanie, są dumni ze swojej kultury i będą przy niej obstawać. Dla Europy oznacza to tyle, że nadal Muzułmanie będą naciskali na tworzenie sądów sharia, szkół muzułmańskich i nadal będą odgradzali się od społeczeństwa, pogardzać niewierzącymi, homoseksualistami, których w/g nich powinno się zabijać itp. itd. Muzułmanie są bardzo powściągliwi w krytykowaniu terroryzmu, który w/g nich jest zbrojnym ramieniem religii a religia i państwo to dla nich jedno i to samo. Reasumując – Islam już nawet przestaje udawać, że dąży do podbicia Europy i zamienienia ją w Kalifat.
Jak dotąd największym protestem Muzułmanów był protest w związku z wypowiedzią amerykańskiego Prezydenta Donalda Trumpa, jeszcze przed wyborami, który sygnalizował, że nie powinno się wpuszczać Muzułmanów do USA. Jednak to nie Zachód potrzebuje Muzułmanów. To Muzułmanie potrzebują Zachodu.
Na zdjęciu: Pałac Buckingham przerobiony na islamski meczet