W kwaterze YouTube strzelała youtuberka
Youtube skasował wszystkie filmy youtuberki. Dlatego się zemściła. Policja ujawniła nazwisko kobiety, która oddała strzały w kwaterze Youtube w Kaliforni.
Nazywała się Nasim Najafi Aghdam. Miała 39 lat i mieszkała w San Diego. była Youtuberką.
Po oddaniu strzałów na kampusie w San Bruno kobieta zastrzeliła się. Jej brat powiedział CNN, że nie wiedział o tym, że jego siostra miała pistolet.
Dwie osoby związane za prawem stwierdziły, że kobieta znała przynajmniej jedną z osób, do których strzelała.
Strzelanina zaczęła się przed godz. 13,00 we wtorek 3 kwietnia około 10 mil od San Francisko w kwaterze należącej do Youtube.
36-letni pracownik Youtube jest w stanie ciężkim, 32-letnia kobieta, również tam pracująca jest w stanie poważnym. Kolejna kobieta, lat 27 po postrzeleniu jest w stanie dobrym.
Pierwsze zgłoszenia o strzelaninie policja zaczęła otrzymywać o 12:46. Policja o 12,48 była na miejscu.
Prezydent USA Donald Trump pochwalił policję za szybkie przybycie.
Youtube została założona w 2005 roku i szubko stała się popularnym miejscem dla filmów. W San Bruno na południu Kalifornii pracuje ponad 1100 osób.
Dochodzenie jest w toku. Prawnicy sprawdzają doniesienia strony internetowej, na której Nasim Najafi Aghdam żaliła się na to, że Youtube zmniejsza ruch na stronie www i „tłumi” video.
Zmniejszanie ruchu na stronach jest popularną techniką potężnych korporacji dążących do utrzymania przewagi na rynku medialnym i spowodowania, że tylko treści tych podmiotów, które płacą sowicie będą się gdzieś pokazywały. Z takich technik tłumienia ruchu korzysta Google, Facebook i jak widać także Youtube. Widać., że Youtube tłumi ostatnio także dochody. Jutjuberka Aghdam na wyświetleniu swojego filmu 300 000 razy zarobiła: 10 centów… Oznacza to, że na wyświetleniu filmu kilka milionów razy (taką oglądalność ma np. telewizyjny „Mam talent” – autorka, która wszystko począwszy od nagrania na grafice skończywszy robiła sama, zarobiłaby poniżej 5 dolarów. Tak chciwy jest kanał Youtube.
Korporacje medialne zawierają sojusze z politykami i dzięki temu unikają płacenia podatków oraz prowadzą dowolną politykę cenzury bezkarnie wymierzając swoje ciosy potencjalnej konkurencji. Tym razem ograniczenia ruchu zostały skierowane w kierunku kobiety, która zajmowała się zamieszczaniem treści związanych z ochroną zwierząt, ćwiczeniami itp.
Google w swojej walce przeciwko konkurencji posuwa się do wysyłania ostrzeżeń webmasterom, którzy zgłosili stronę do konkurencyjnej wyszukiwarki, że jeśli nie spowoduje anulowania linka do swojej strony z portalu konkurencji, jego strona zostanie „ukarana” niższą ilością wyświewtleń (spadek pozycji jako niewiarygodna). To wystarcza aby przewrażliwieni webmasterzy sami wysyłali listy do konkurencji Googla aby usuwali ich linki.
Facebook, żeruje na powiązaniach użytkowników FB ze swoimi znajomymi. Ogranicza wyświetlanie ręcznie dodawanych postów, nazywając to spamowaniem nawet w przypadku gdy tylko jeden post trafia na jedną grupę. Ręcznie dodawane posty w grupach ogólno-tematycznych są często jedyną tanią możliwością zainteresowania czytelników. Poświęca się na to swój czas a posty i tak wyświetlają się głównie naszym znajomym. Facebook zachęca do zgłaszania postów bezpośrednio pracownikom FB jako spam pomijając administratorów grupy. Administratorzy grup na Facebooku mają bardzo małą możliwość zarządzania postami, bo to pracownicy Facebooka decydują co jest spamem a co nie a często robi to za nich automat. Tzn. że nikt fizycznie nie podejmuje się wtedy oceny zdarzenia, oceny moralnej postu tylko automat usuwa treści jeśli są one zgłoszone lub pewna ich ilość została rozmieszczona na grupach. Usuwanie większych ilości linków lub blokowanie ich właścicieli jest oczywiście ewidentnym przykładem walki o pieniądze i władzę i nie ma nic wspólnego z dobrą cenzurą, czy ochroną użytkowników przed spamem. Podmioty zajmujące się pracą w internecie są z góry skazane na przegraną w starciu z gigantami. Nikt nie jest też w stanie pozywać tych firm, z uwagi, że prawnicy na ogół nie potrafią lub nie chcą zrozumieć działania mediów, szkodliwości dominacji gigantów i iluzoryczności cenzurowania jakichkolwiek materiałów czy wypowiedzi. Na Facebooku mile widziane są żarty z Chrześcijan, Polaków. Można nabijać się z Papieża i Powstania Warszawskiego. Facebook w ogóle mile widzi anty-katolicyzm. Właściciel Facebooka mając dostęp do danych o zainteresowaniach użytkowników I MOŻLIWOŚĆ MASOWEGO SPAMOWANIA chce wykorzystać to w walce o fotel Prezydenta USA czym pochwalił się już dwa lata temu.
Z ostatnich informacji wynika, że Youtube przestał płacić Agdam za zamieszczane filmy o czym miał powiedzieć jej ojciec. Jeśli Youtube stwierdzi, że materiały zamieszczane w kanale są nieodpowiednie może zabrać możliwość zarabiania właścicielowi kanału. Ismail Aghdam, ojciec zrozpaczonej kobiety, która lata spędziła na publikowaniu filmów powiedział, że Youtube zatrzymał wszystko na jej kanale i dlatego była zła. Kobieta zniknęła z domu w poniedziałek. Policja znalazła ją śpiącą w samochodzie we wtorek o 2 nad ranem. Ojciec ostrzegł policję, że może ona jechać do Youtube bo ich „nienawidzi”. Ojciec powiedział także, że córka była weganką i walczyła o prawa zwierząt.