PolitykaWielka Brytania

Antysemityzm w Anglii: Żydzi są zmuszani do zamykania sklepów

Pro-palestyńscy aktywiści prowadzą „kampanię zastraszania” przeciwko żydowskim sklepom, które od lat sprzedają produkty z Izraela.

Kampania Solidarności Palestyńskiej, wspierana przez szefa Partii Pracy Corbyna, zmusiła dwa żydowskie przedsiębiorstwa do zamknięcia, a aktywiści grozili także innym.
Inne grupy atakowały żydowskich sklepikarzy w Irlandii i Szkocji, zmuszając ich do trzykrotnego przeniesienia się i ostatecznie do ucieczki z Wielkiej Brytanii.
Antyrasistowscy działacze opublikowali film „Hounded”, aby zwrócić uwagę na to, jak brytyjscy żydowscy sklepikarze od lat żyją w strachu. Brytyjscy Żydzi mówią o tym jak wokół ich sklepów są organizowane agresywne wiece.
The Palestine Solidarity Campaign (PSC) czyli Kampania Solidarności Palestyńskiej, której patronem jest szef Partii Pracy Jeremy Corbyn, miały na celowniku sklepy sprzedające produkty izraelskie w Brighton, Londynie i Manchesterze, zmuszając dwie firmy do zamknięcia.
Labour Party (Partia Pracy) jest jedyną obok BNP partią, której działaniem zainteresowała się Komisja Równości i Praw Człowieka (EHRC).
BNP (British National Party), partia skrajnie prawicowa w skład której weszli członkowie faszystowskiego National Front (NF), podobnie jak Labour Party, słynie z silnej retoryki anty-żydowskiej. Od Partii Pracy różni się jednak tym, że występuje także przeciwko Muzułmanom podczas gdy Partia Pracy prowadzi kampanie politycznego poparcia w muzułmańskich meczetach.
Zarzuty o antysemityzm w Partii Pracy zaczęły się pojawiać od 2015 roku jak tylko liderem został Corbyn. Wkrótce za antysemickie komentarze zawieszono Kena Livingstona i pochodzenia pakistańskiego posłankę Naz Shah, która nie kryje się z uprzedzeniami w stosunku do Żydów. W lutym Partia Pracy ogłosiła, że za antysemityzm zwolniono lub zawieszono 250 członków.
W 2003 r. poseł Partii Pracy Tam Dalyell twierdził, odnosząc się do izraelskiego lobby w Stanach Zjednoczonych, że „jest zdecydowanie za dużo wpływów żydowskich w Stanach Zjednoczonych” i że „kabała żydowskich doradców” kierowała amerykańską i brytyjską polityką wobec Iraku, stwierdzając, że sześciu z siedmiu głównych doradców prezydenta George’a Busha było Żydami, związanymi z Likudem Ariela Szarona, a także wyróżnił Michaela Levy, głównego zbieracza pieniędzy dla Tony’ego Blaira, który przez dziewięć lat był jego wysłannikiem na Bliskim Wschodzie.
W maju 2016 r. Baronowa Ruth Deech powiedziała: „Zbyt wielu polityków Partii Pracy zamiast przeciwstawiać się uprzedzeniom istniejącym w społeczeństwie z ochotą przyjęło antysemickie stanowisko i demonizację Izraela, bo ich zdaniem przysporzy to im głosów od brytyjskich muzułmanów”. Wiadomo już, że to Muzułmanie wnieśli do Partii Pracy uprzedzenia w stosunku do Żydów, zachęcają do ich eliminowania z polityki a nawet do fizycznej nagonki. W tym samym miesiącu dr Manfred Gerstenfeld powiedział, że nie wszyscy głosiciele skrajnych antysemickich obelg to muzułmańscy przedstawiciele Partii Pracy, przejawiają oni nieproporcjonalnie dużą część antysemickich zachowań.