Lider Partii Pracy Jeremy Corbyn odmówił rezygnacji z szefowania partii aż do początku przyszłego roku. To on i jego twardy socjalizm obwiniany jest o wielką klęskę w wyborach. O tym, że Corbyn powinien odejść mówił m.in. były minister spraw wewnętrznych Lord Blunkett. W badaniu statystycznym na temat przyczyn rezygnacji z chęci popierania Partii Pracy na rzecz konserwatystów 45 % wskazywało na przewodniczącego partii Corbyna, jako główną przyczynę, natomiast dla 31% z nich ważny był Brexit i ekonomia. Pod tym względem czuli się rozczarowani Partią Pracy. Corbyn odmówił przyznania się do spowodowania klęski (Partia Pracy zdobyła najmniej miejsc od 1935 roku). Tłumaczy, że to chęć niedzielenia obywateli powodowała, że unikał wypowiedzi na temat stanowiska w sprawie Brexitu. Należy jednak pamiętać, że 70-letni Corbyn dużo więcej razy zachowywał się jak żeglarz we mgle. M.in. do dziennikarzy, którzy grupą go obstąpili rzekł z sarkazmem, że mają współpracować i że za socjalizmu wszyscy będą współpracowali. Taka groźba w stosunku do dziennikarzy nie wróży nic dobrego i nie wygląda na żart mający zdyscyplinować przekrzykujących się dziennikarzy. Innym razem twierdził, że nie wszyscy terroryści islamscy powinni siedzieć w więzieniu, co skwapliwie wytknięto mu, kiedy na moście London Bridge nożownik zabił dwie osoby 29 listopada br. Morderca Usman Khan był znanym terrorystą, który został zaproszony na konferencję o zagrożeniach i pokazał Corbynowi co robi terrorysta, który nie siedzi w więzieniu. Jakby tego było mało Corbyn chciał aby do Wielkiej Brytanii wróciła terrorystka Shamima Begin, po tym jak została aresztowana w Syrii za terroryzm. Jeremy Corbyn chciał, aby wróciła z uwagi, że jak dołączyła do Państwa Islamskiego była młoda, miała 16 lat i „nie powinna być karana, bo była niedojrzała”. Kiedy indziej Corbynowi nic nie przeszkadzało twierdzić, że 16 letni ludzie powinni mieć prawa wyborcze ponieważ są już dojrzali. Takich wpadek Jeremy Corbyn zaliczył więcej, ale najbardziej wyborców zaniepokoiło jego twarde marksistowskie podejście, które na Wyspach nigdy nie było mile widziane i wzbudziło obawy pójścia ścieżką Francji, którą nękają niepokoje. Jednym z pomysłów Jeremiego Corbyna było rozwiązanie armii a sposobem na ograniczenie gwałtów w pociągach w porze wieczorowo nocnej ma być wprowadzenie segregacji i rozdzielenie mężczyzn i kobiet do osobnych wagonów.
Wspomniany wyżej Lord Blunkett zarzuca, że nie słyszał od „kliki rządzącej Partią” żadnych przeprosin, za to że spowodowali, iż ich posłowie stracili mandaty. Seniorka Parlamentu Dama Margaret Hodge i wieloletnia krytyczka powiedziała także, że Corbyn powinien odejść. Powiedziała, że Partia Pracy „stała się paskudną partią, która pozwoliła na rozkwit antysemityzmu”. Antysemityzm w Partii Pracy pochodził nie tylko od członków będących muzułmanami, choć ci stanowili większość osób, które poniżały i dyskryminowały osoby pochodzenia żydowskiego. Dama Margaret Hodge wypomniała, że ludzie po prostu nie zaufali „konfetti obietnic” Corbyna, które rzucone były bez żadnego jasnego i uczciwego sposobu. Powiedziała: „Partia Pracy stała się paskudną partią. Jestem jedną z ofiar tego antysemityzmu ”.
W wyborach generalnych 2019 roku zwyciężyła Partia Konserwatywna (Torysi) zdobywając bezwględną większość 365 mandatów (poprzednio 317) i zdobyli 47 dodatkowych mandatów. Partia Brexitu (Brexit Party) nie zdobyła żadnego mandatu. Wyborcy nie chcieli na nią głosować z uwagi na to aby odebrany Konserwatystom głos nie spowodował zwycięstwa Partii Pracy w jakimś regionie co mogłoby się przełożyć na osłabienie szans na Brexit. Według opinii wielu polityków i politologów Brexit zdominował wybory 2019 roku.
Z uwagi na to, iż w Wielkiej Brytanii rządzi faktycznie system dwupartyjny wyborcy niechętnie oddają głosy na inne partie.