EdukacjaWielka BrytaniaZdrowie

Uczniowie mogą zostać skierowani do innych szkół

Małe dzieci stoją przed przerażającą perspektywą wysłania do innych szkół niż zwykle, od następnego miesiąca, ponieważ Boris Johnson planuje sposób na wznowienie edukacji po zablokowaniu koronawirusa.

W niedzielę ogłoszono plan wychodzenia z lockdownu, który wywołał wiele kontrowersji i krytykę związków zawodowych. Rząd chce przywrócić uczniów podstawowych przynajmniej na miesiąc przed przerwą letnią, ale zasady dystansu społecznego oznaczają szeroko zakrojone zmiany, w tym maksymalnie 15 uczniów na klasę oraz rozbieżne czasy rozpoczęcia i zakończenia lekcji.

Związki nauczycielskie zeszłej nocy określiło plany „lekkomyślnymi” i zażądało, aby szkoły pozostały zamknięte do czasu zajęcia się szeregiem środków bezpieczeństwa i higieny pracy.

Szczegóły dotyczące funkcjonowania szkół pojawiły się wczoraj, gdy premier przedstawił swój 50-stronicowy „plan działania” mający na celu usunięcie blokady Wielkiej Brytanii, obejmującą kwestie od łączenia rodzin i ponownego otwierania sklepów do ponownego uruchamiania sportu i publicznego używania masek na twarz.

Sekcja propozycji dotyczących szkół, która została przedstawiona w izbie Commons w dzień po tym, jak Johnson zwrócił się do narodu, sugerowała, że liczebność klas może być o połowę mniejsza niż obecna średnia 30, aby pozwolić na dystans społeczny. Doprowadziło to do obaw nauczycieli, że budynki szkolne mogą być zbyt małe.

Szkoły będą również zachęcane do wdrażania systemów jednokierunkowych w swoich budynkach, pozostawiania otwartych drzwi i organizowania wycieczek do łazienki w taki sposób, aby omawiani uczniowie unikali dzieci spoza „baniek”.

Jako bańki określa się małe grupki osób, które mają wzajemne powiązania i unikają mieszania się z innymi osobami. O takich bańkach mówił premier omawiając zezwalanie na kontakty osób na zewnątrz (przyjaciół, znajomych, członków rodzin tylko spośród wybranych 10 osób) co ma umożliwiać dalsze dystansowanie sie od osób postronnych.

Profesor Alan Smithers, dyrektor Centrum Badań Edukacji i Zatrudnienia na Uniwersytecie Buckingham, powiedział: „Rozumiem, że nauczyciele się martwią, ale wykorzystanie trudności jako siły przetargowej i utrudnianie rządowi jest nieodpowiedzialne.

„To, co powinni robić, to mówić, że dla edukacji naszych dzieci, zwłaszcza osób w niekorzystnej sytuacji, zasadnicze znaczenie ma to, aby szkoły zostały uruchomione jak najszybciej – co możemy zrobić, aby tak się stało? Jak znaleźć sposób na obejście widocznych problemów?

Poseł Tory Andrew Percy powiedział: „To przecież same związki zawodowe kilka tygodni temu rozmawiały o czerwcu jako o potencjalnym terminie ponownego otwarcia.

„Niestety, dla niektórych na bardziej radykalnym końcu związków nauczycielskich walka z rządem jest ważniejsza niż dobro edukacyjne naszych dzieci lub nauki.

„Rząd powinien otwierać szkoły tylko zgodnie z poradami naukowymi i medycznymi … i ignorować związki zawodowe…”.

„Kiedyś nauczyciele uspokoją się, widząc, że kolejne roczniki mogą bezpiecznie powrócić. Myślę, że różne zastrzeżenia związków zawodowych znikną pod naciskiem opinii publicznej ”.

Paul Whiteman, sekretarz generalny związku dyrektorów szkół, National Association of Head Teachers, zażądał większej ochrony swoich członków.

„Obrażeniem dla oddanych profesjonalistów jest oczekiwanie, że będą wykonywać swoje obowiązki wyposażone w nie większą ochronę niż domowa maska na twarz i kostka mydła” – powiedział.

Czytaj także: Plan wychodzenia z lockdown’u

Pozostaw swoje imię i adres email aby otrzymywać bieżące informacje:

Pozostań w kontakcie. Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco
Loading