Homoseksualista trafił do Auschwitz, bo wstawił się za Polakami
W dobie, kiedy homoseksualizm jest przez wielu polskich polityków przedstawiany, jako coś nagannego i nietolerowanego, co jest zachętą do ataków na nich, należy przypominać takie historie jak ta, bo widać zapomnieli, czym żywił się germański nazizm i jak to się skończyło.
Historie ludzi zostały opisane, znane są nazwiska. Przeczytajmy i zastanówmy się czy niemiecki homoseksualista był człowiekiem honoru i czy wielu dzisiejszych Polaków zachowałoby się tak jak on, tzn honorowo.
Karl Gorath urodził się 12 grudnia 1912 roku w Bad Zwishenahn, w północnych Niemczech a kiedy miał dwa latka jego rodzice przeprowadzili się do portu Bremerhaven. Matka Karla była pielęgniarką w szpitalu a ojciec pływał na statkach. Jego ojciec zmarł a on nadal mieszkał z matką. Kiedy miał 20 lat postanowił zostać diakonem pełniąc posługi w lokalnej parafii. W latach 30-tych XX wieku Karl poznał partnera, który był o niego zazdrosny. Pewnego razu człowiek ten doniósł na Karla policji na Karla, który w wieku 26 lat został skazany z paragrafu 175 niemieckiego kodeksu karnego, który definiował czyn homoseksualny, jako „nienaturalny”. Zapis ten istniał w prawie niemieckim wcześniej, ale nie był w powszechnym użyciu na początku XX wieku. Dopiero dojście nazistów do władzy sprawiło, że paragraf ten zaczęto namiętnie wykorzystywać i przeprowadzano masowe aresztowania homoseksualistów i skazywać ich na więzienia. Karl, po zadenuncjowaniu przez zazdrosnego kochanka trafił do obozu koncentracyjnego Neuengamme koło Hamburga, gdzie oznaczono go różową trójkątną naszywką. Był rok 1938. Karl, z uwagi, że miał odbyty kurs pielęgniarski został przeniesiony do pomocy w szpitalu więziennym w podobozie Wittenberg, dokąd trafili także polscy więźniowie wojenni. Pracując także przy wydawaniu posiłków otrzymał polecenie, aby ograniczyć porcje żywnościowe polskim więźniom. Karl sprzeciwił się takiemu traktowaniu Polaków mówiąc, że to niehumanitarne. Za odmowę wykonania polecenia i wstawienie się za Polskimi więźniami został przeniesiony do więzienia o obostrzonym rygorze Auschwitz , ale już nie tylko jako więzień z paragrafu 175, dodano mu zarzut polityczny.
Nigdy nie odwracaj się od innych, bo nie wiesz, kto ci pomoże
Po wyzwoleniu Auschwitz w 1945 Karl mógł wrócić do Niemiec. Jednak dla niego prześladowania za upodobania seksualne nie skończyły się. Po około 7 latach spędzonych w obozach tylko 5 lat cieszył się wolnością. W 1950 roku ponownie został aresztowany z paragrafu 175, który nadal obowiązywał w prawie niemieckim. Sędzia ponownie wysłał go do więzienia za czyn homoseksualny i był to ten sam sędzia, który wcześniej skazał go za to samo na obóz koncentracyjny. W latach 1945-1969, do czasu kiedy zmieniono prawo Niemcy uwięziły 100 tys homoseksualistów.
Karlowi odmówiono prawa otrzymania odszkodowania za pobyt w obozie koncentracyjnym. Karl był jednym z pierwszych homoseksualistów, który przeżył obóz i opowiedział swoją historię krytykując paragraf 175 i ukazując prześladowania homoseksualistów przez system państwowy w Niemczech. Abolicji paragrafu 175 istniejącego od 1871 r dokonano dopiero 11 czerwca 1994, czyli po 123 latach. Karl zmarł w 2003 roku.
Źródła:
- Persecution of homoseksuals in the Third Reich (Museum of Holocaust)
- Germany’s 'gay’ Paragraph 175 abolished 25 years ago (Deutsche Welle)